Zasada zadaniowej 5-tki to PROSTA zasada, którą wprowadziłam na własny użytek, by uporać się z ciągłym odkładaniem zadań.

Jak przestać planować w nieskończoność i ruszyć do działania?

 

 

GENEZA ZASADY;)

Zasada ta powstała w momencie, w którym podjęłam decyzję, że w końcu chcę wrócić do pisania tego bloga po bardzo długiej przerwie. Pisałam o tym TUTAJ.

 

Zasada ta nie jest szczytem kreatywności, ale najważniejsze, że po jej wprowadzeniu, po ludzku wzięłam się do roboty.

 

DLA KOGO?

Skierowana jest do każdego, kto lubi nadmiernie planować i to planować do tego stopnia, że na tym swoją aktywność kończy ?

 

Zasada jest użyteczna również wtedy, gdy ciągle wymyślamy mnóstwo sposobów na zrobienie czegoś lub tworzymy kilometrowe listy „rzeczy do zrobienia”, a te listy zamiast być narzędziem i wskazówką do działania, stają się naszym utrapieniem. Miałam bardzo podobnie, u mnie dodatkowo mieszało się to z brakiem motywacji, małą energią do podjęcia działania (bo przerażał mnie ogrom pracy) oraz mocnymi wymówkami (były naprawdę logiczne i trudno do podważenia).

 

Dopiero po małej analizie mojego postępowania (o tym też przeczytasz we wspomnianym artykule) i wdrożeniem zasady zadaniowej 5-tki, realnie ZACZĘŁAM DZIAŁAĆ i WYKONYWAĆ zadania, a nie tylko je spisywać i gderać, jak dużo i ciężko…

 

KORZYŚCI Z ZADANIOWEJ 5-TKI:

Jeśli masz podobne problemy z podjęciem się jakiegoś trudnego, czy odwlekanego zadania, spróbuj wykorzystać Zasadę Zadaniowej 5-tki i przetestuj, czy się sprawdzi!

  • Zyskasz nowe, proste narzędzie,
  • które popchnie Cię do działania.
  • Zaoszczędzisz czas na ciągłe planowanie i wymyślanie nowych zadań,
  • a przez to zyskasz realny czas na wykonywanie zadań.
  • Zmusisz się do działania,
  • a kiedy zaczniesz już widzieć kolejne zrealizowane punkty, a lista „odhaczonych” punktów będzie się poszerzać,
  • zyskać więcej wiary w siebie i motywacji do dalszego działania.

Więc… co Ci szkodzi? 🙂

 

NA CZYM POLEGA TA ZASADA?

Otóż, prościej być nie może:

  1. Tworzysz tabelkę składającą się z pięciu podpunktów (ale zostawiasz miejsce na kolejne).
  2. Wpisujesz 5 zadań do zrobienia w danym temacie.
  3. Realizujesz w dowolnej kolejności.
  4. To, co zrealizowałeś – odznaczasz w jakiś ustalony przez siebie sposób lub skreślasz (ale tak, byś widział, co zrobiłeś).
  5. Za każde zrealizowane zadanie, możesz wpisać kolejne zadanie do zrobienia.

Tyle 🙂

 

INNYMI SŁOWY:

Wypisz PIĘĆ (i tylko pięć) zadań do zrobienia w jakimś temacie (projekcie, albo w domu, czy w pracy). I zanim pomyślisz, żeby dopisać sobie coś tam jeszcze – OCHŁOŃ – i po prostu zabierz się do realizacji zadań. A zasada mówi tylko tyle, aby kolejny punkt dopisać tylko wtedy, gdy zostanie zrealizowane jedno z ustalonych wcześniej zadań

PROSTE? PROSTE!

 

 

DEJ  przykład! 😉

A proszę, taki przykładzik z życia codziennego, chociaż nie dotyczy jednego tematu. Chodzi mi tylko o zarys.

To jak nazwiecie kolumny, nie ma znaczenia:

Lp. Do zrobienia: Efekt / Komentarz:
1 Porządek z ciuchami + odwieźć to co, niepotrzebne. Zrealizowane
2 Wystawić na aukcję książki.
3 Remont przedpokoju. W trakcie
4 Odesłać podpisaną umowę do XXXX o powierzenie danych. Zlecone
5 Przeglądnąć oferty kursów grafiki online. Zrealizowane
6 Kupić cztery tuje i posadzić.
7

Zauważcie:

  •  odznaczyłam na zielono i skreśliłam to, co zrobione, ale w taki sposób, by wiedzieć CO zrobiłam,
  •  kolejny, czyli 6 punkt pojawił się tylko dlatego, że zrealizowałam jeden z powyższych punktów,
  •  jeśli już zaczęłam coś robić, odnotowałam to w „komentarzu”. Jest to dla mnie sygnał, że coś zaczyna się dziać, a nie leży odłogiem.

 

 Ale! Ale!

– Eeee nie znasz się na planowaniu i zarządzaniu! Przecież trzeba ustalać zadania priorytetowe, a nie co mi tak wpadnie do głowy…

– Tiaaa, a ile razy rozpisywałeś zadania „priorytetowe” i guzik z działania wyszło? … Właśnie…

 

 

To metoda dla tych, którym trudno ruszyć z miejsca. Nawet jeśli wpiszesz małe, niewiele znaczące zadanie, to jego wykonanie już popycha Cię o krok do przodu i dodaje szczyptę motywacji do kolejnych, może „mocniejszych” zadań.

 

Jakieś pomoce?

W NARZĘDZIOWNI wrzucam do pobrania formularz z opisem, pn. „Zasada zadaniowej 5-tki”.

 

 

Powodzenia!